Zarządzanie najmem świadczymy w Poznaniu oraz okolicznych miejscowościach:

• Czerwonak
• Dąbrówka
• Komorniki
• Koziegłowy

• Luboń
• Mosina
• Plewiska
• Rokietnica

• Sady
• Suchy Las
• Swarzędz
• Zalasewo

• mimo pandemii nie ma kryzysu
• wzrost cen sprzedaży na rynku wtórnym i pierwotnym
• inwestowanie na wynajem jest ciągle atrakcyjne
• wielkie miasta w tym Poznań mają dobre perspektywy

Poznański rynek nieruchomości, pomimo chwilowych spadków cen, nie zwiastuje kryzysu. Wręcz przeciwnie, można pokusić się o stwierdzenie, że znajduje się w dobrej kondycji i cały czas jest postrzegany jako atrakcyjny rynek dla inwestorów. Początek epidemii koronawirusa COVID-19 rozbudził nadzieję wśród potencjalnych nabywców mieszkań na spadek cen. Okazało się jednak, że nic takiego nie miało miejsca. Obserwujemy na rynku poznańskim wzrost cen i to zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Ceny mieszkań na rynku pierwotnym wzrosły o około 6 punktów procentowych w porównaniu do ubiegłego roku i cały czas w skali miesiąca wykazują tendencję wzrostową.

Obecnie w Poznaniu, średnio za metr kwadratowy należy zapłacić 7.700 zł. Oczywiście ceny są zróżnicowane, w zależności od standardu budynku i jego lokalizacji i tak, średnie ceny w 2020 roku za metr kwadratowy kształtowały się na poziomie: Grunwald 7400 zł, Nowe Miasto 8000 zł, Wilda 8800 zł. Dużym zaskoczeniem był rynek wtórny, bowiem w jego ramach spodziewano się najwyższej korekty cen, która zgodnie z wcześniejszymi prognozami, miała wynieść nawet 12 punktów procentowych. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca, a nawet ceny na rynku wtórnym osiągnęły poziom cen z rynku pierwotnego. Na dzień dzisiejszy w wielu dzielnicach Poznania są one niższe zaledwie o 3 punkty procentowe. Nie zmieniły się natomiast preferencje inwestorów co do metrażu i ilości pokoi. W tym obszarze cały czas największym powodzeniem cieszą się mieszkania dwu-pokojowe do 50 m2 powierzchni.

Pomimo, że w okresie ostatnich kilku lat obserwujemy wzrost cen mieszkań, przy jednoczesnym zamrożeniu czynszów najmu, wielu nabywców kupuje lokale mieszkalne w celach inwestycyjnych, z myślą o ich wynajmie - rezygnując z koncepcji najmów krótkoterminowych, na rzecz najmów długoterminowych. Na obecną chwilę stopa zwrotu przy najmie długoterminowym na rynku poznańskim, wynosi w zależności od źródeł, od 5 do 6 punktów procentowych. I chociaż ma cały czas tendencję spadkową, to i tak należy uznać, że jest to doskonała alternatywa w porównaniu do lokat bankowych. Należy jednak pamiętać, że realna stopa zwrotu może być niższa. Wynika to z tego, że do obliczeń przyjmuje się 12 miesięczny okres najmu, często nie uwzględniając kosztów związanych z podatkami, kosztami związanymi z cyklicznymi remontami, czy też okresu tzw. pustostanu, który w rejonie Poznania, kształtuje się na poziomie 4 punktów procentowych.

Poza tym nie zawsze pokazuje to potencjał zysku w przyszłości z powodów demograficznych. Coraz więcej ekspertów rynku nieruchomości zwraca uwagę właśnie na ryzyko demograficzne. Prognozy GUS wskazują, że za 30 lat liczba ludności w naszym kraju zmniejszy się o 4-5 mln. W praktyce oznaczałoby to spadek popytu na mieszkania. Jednak w czasie niedawnego Kongresu Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych prof. Przemysław Śleszyński z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk podkreślał, że wyludnianie nie grozi aglomeracjom, które określił mianem „wielkiej piątki”, do której zalicza się Poznań. Aglomeracje te – ze względu na atrakcyjność rynków pracy – wchłaniać będą mieszkańców innych rejonów kraju.

Ryszard Horn

• +48 504 680 204
• r.horn@fiestazn.pl